MOJE KRÓLESTO

MOJE KRÓLESTO
Mój sklep - moje królestwo

środa, 5 listopada 2014

Kawa - kofeina co to właściwie jest ta kofeina?

Kawą, herbatą czy czekoladą potrafimy się delektować, ale i sięgamy po nie jak po lekarstwo dobre na całe zło świata. Co sprawia, że te napoje są takim panaceum na wszystko? Po prostu jest kofeina...

Co to takiego – ta kofeina?
Najprościej mówiąc, kofeina (coffeinum) to biała, gorzka i bezzapachowa substancja, która łatwo się rozpuszcza w wodzie. Jest alkaloidem purynowym znajdującym się w ponad sześćdziesięciu surowcach roślinnych, głównie w liściach, nasionach i owocach herbaty, kawy, kakao, drzew kola, ale może być również uzyskiwana syntetycznie. Znana jest też jako teina (w herbacie), guaranina (w guaranie) czy mateina (wyerbamate). W herbacie zwiększa rześkość jej smaku, ale tylko w mieszankach wysokiej jakości i nie nadmiernie aromatyzowanych, w przeciwnym razie nadaje posmaku goryczy. Ponieważ jest ona ostra,wykorzystuje się ją w szkoleniach zawodowych degustatorów – stanowi jeden z wzorców goryczy. Ten ożywczy alkaloid został odkryty przez nowożytnych naukowców dopierow1820 roku, kiedy zapanowała w Europie moda na kawę i badacze zaczęli dociekać przyczyn jej popularności. Wówczas niemiecki chemik Friedlieb Ferdinand Runge wyodrębnił z ziaren kawy narkotyk nazwany kofeiną, czyli „czymś, co znajduje się w kawie”.W1838 roku chemicy zauważyli, że w herbacie występuje dokładnie ta sama substancja aktywna co w kawie, a przed końcem XIX wieku wykryto ją również w kakao i orzeszkach kola. Fakt, że zarówno kawa, jak i herbata przyjęły się w Europie w czasie rewolucji przemysłowej, nie jest przypadkiem. Używana do parzenia kawy lub herbaty gotowana woda znacznie zmniejszyła liczbę zachorowalność wśród robotników fabryk, z kolei sama kofeina wpływała na wydajność pracy przy maszynach. Nic więc dziwnego, że można usłyszeć opinię, jakoby kofeina umożliwiła istnienie współczesnego świata – a przecież już w VI wieku p.n.e. przywódca duchowy taoizmu, Laozi, zalecał herbatę jako eliksir swoim wyznawcom...Nie taki diabeł strasznyMitem jest to, że kofeina nie ma żadnych korzystnych właściwości,przecież –podobnie jak inne narkotyki –wywiera duży wpływ na funkcje umysłowe i fizyczne. Należy jednak wziąć pod uwagę, że to, co dla jednych jest zaletą kofeiny, dla innych – jej wadą. Powszechnie wiadomo, że już nieduża dawka kofeiny obniża napięcie mięśni, odpręża, poprawia
samopoczucie i nastrój. Z badań wynika, że pobudza ona ośrodkowy układ nerwowy, czego efektem jest większe skupienie uwagi i wydłużenie czasu koncentracji, wzmożona zdolność rozumienia i szybkość reakcji, zwiększona wydajność pracy. Poprawia ona
zatem pamięć i zdolność logicznego myślenia. Kofeina blokuje usypiające działanie adenozyny – obecnego w organizmie związku chemicznego działającego jak pigułka nasenna. Dlatego też już jedna filiżanka kaw czy herbaty tak stymuluje układ krążenia, że często jest zalecana jako środek zwalczający zmęczenie i uczucie senności. Mogą więc po nią sięgać kierowcy udający się w długą podróż i osoby intensywnie pracujące przez wiele godzin zarówno za biurkiem, jak i przy taśmie produkcyjnej. Spożycie kawy zwiększa
również wydzielanie niektórych hormonów. W składzie wielu napojów zawierających kofeinę –w tym przede wszystkim kawy, ale również herbaty i czekolady – istnieją antyoksydanty, którym przypisuje się działanie zapobiegające chorobie niedokrwiennej serca i nowotworom. Niektórzy badacze sugerują nawet, że kofeina może być przydatna wleczeniu alergii, ponieważ zmniejsza stężenie histaminy – substancji biorącej udział w reakcjach alergicznych co jednak należy potwierdzić kolejnymi, niezbędnymi badaniami. Mimo to od dawna wiadomo, że u niektórych chorych kofeina może zmniejszać nasilenie
objawów astmatycznych. Jest też środkiem moczopędnym, ale jej spożycie, nawet nadmierne, nie prowadzi do odwodnienia organizmu. Zwiększa również ciśnienie krwi, choć jej działanie jest tymczasowe. Wiele badań dowodzi, że kofeina może nieść ulgę w bólu i zwalcza migrenę. Spore kontrowersje wzbudza natomiast wpływ kofeiny na zwiększanie ryzyka osteoporozy – częstej (zwłaszcza u kobiet) choroby kości, chociaż nieduża dawka kofeiny nie zmienia ani ilości wapnia w organizmie, ani gęstości kości, a przy tym redukuje ryzyko wielu groźnych chorób i jest zalecana szczególnie kobietom. Przede wszystkim zmniejsza odczyny zapalne w organizmie, obniża ryzyko cukrzycy typu II i otyłości. Można więc uznać kawę za sojusznika w walce ze zbędnymi kilogramami – kobiety stosujące diety odchudzające chwalą kawę za wspomaganie czynności jelit i
zapobieganie zaparciom. Kofeina jest także wykorzystywana do produkcji leków.
Badacze twierdzą, że alkaloid ten nie jest niebezpieczny, jeżeli spożywa się go w umiarkowanych ilościach, to jest do 300 mg dziennie, czyli do 3-4 filiżanek kawy albo 6-8 puszek napojów gazowanych, które go zawierają. Zaczyna działać, czyli osiąga najwyższy poziom stężenia we krwi, nie wcześniej niż po 30 minutach i nie później niż po godzinie, a jego wpływ na organizm utrzymuje się od 2 do 4 godzin.
Istnieje oczywiście ryzyko nadużycia kofeiny, ale występuje ono dopiero po spożyciu 750mg tej substancji, czyli po wypiciu prawie dziesięciu filiżanek kawy! U osób regularnie spożywających duże dawki kofeiny pojawia się tolerancja na większość efektów jej działania (ale nie na wszystkie, na przykład ciągle może występować bezsenność po zażyciu wieczorem). Można oczywiście przyzwyczaić się do picia kawy, ale wówczas przywiązujemy się raczej do związanego z tym rytuału, a nie do samej kofeiny.
Dlatego jeśli nagle przestaniemy pić kawę, możemy poczuć się nieswojo, ale wrażenie to powinno minąć już po kilku dniach.
Zawartość kofeinyKofeina to główny oskarżony w mitach na temat szkodliwości kawy. Tymczasem zapomina się o tym, że występuje ona w wielu innych napojach powszechnie uważanych za nieszkodliwe, na przykład w napojach energetyzujących. Jedna filiżanka kawy zawiera 75–200 mg kofeiny (w filiżance kawy rozpuszczalnej o pojemności 190ml – 75mg, kawy
parzonej – 85 mg), jedna filiżanka czarnej herbaty – 50-60mg kofeiny, podczas gdy herbata zielona ma tej substancji 13,5 mg w 100 ml, czekolada 5,5–35,5mg w tabliczce 50 g, a w 100 ml pepsi znajdziemy 11,4mg tego najpopularniejszego narkotyku (www.izz.waw.pl). Ciemna czekolada zawiera trzy razy więcej kofeiny niż czekolada mleczna, ale aby uzyskać dawkę porównywalną do jednej dużej kawy, trzeba zjeść jej aż
około ćwierć kilograma. Kofeina dostępna jest także jako lek w formie kapsułek i tabletek, zazwyczaj w dawkach po 200mg.
Tekst na podstawie artykułu z magazynu Filiżanka Smaków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz